Mobile phones background. Pile of different modern smartphones. 3d

Nie od dziś wiadomo, że dla krajów zachodu jedną z podstawowych cnót jest wolność słowa. W krajach takich jak Stany Zjednoczone, ma ona jednak bardzo silny wpływ na funkcjonowanie biznesu. O ile osoby prywatne, mogą powiedzieć cokolwiek chcą, o tyle wiele firm posiada sztywne regulacje w kwestii tolerancji i tego, co wolno pracownikowi powiedzieć. Ma to na celu zabezpieczenie się przed niechcianymi procesami. O ile w USA możliwe jest prowadzenie wydawnictwa nazistowskiego czy oficjalne wypowiadanie się o holokauście, to dla dużego biznesu, wolność słowa jest sporym zagrożeniem. Użycie obraźliwych stwierdzeń pod adresem współpracownika w przypadku firm, kolegi z drużyny w przypadku zawodników NFL czy NBA lub osób w telewizji często jest przedmiotem wielu kontrowersji i bardzo drogich procesów sądowych. Doprowadziło to do powstania nowej ?branży? usług, polującej na wszelkie oznaki nietolerancji czy nadużyć słownych. Powoduje to, że wbrew lansowanej wolności słowa, w praktyce ? czyli w biznesie ? względy finansowe często każą wszystkim schować swoje poglądy do kieszeni.