KONKURS NA MAZOWIECKIE CENTRUM SZTUKI WSPÓŁCZESNEJ ELEKTROWNIA W RADOMIU

2007, MAZOWIECKIE CENTRUM SZTUKI WSPÓŁCZESNEJ ELEKTROWNIA W RADOMIU
ORGANIZATOR: URZĄD MIASTA RADOMIA
LOKALIZACJA: RADOM
Powierzchnia użytkowa budowli: 3298,30 m2
Zespół projektowy: arch. K. Pacholewicz, dr arch. M. Pers, dr arch. M. Twardowski, arch. W. Wokan
Współpraca: arch. Paweł Syposz, arch. Agnieszka Lamot, arch. Marta Dul
Ze względu na niepowtarzalny charakter dawnej elektrowni, jak i położenie w centrum miasta, które jest urbanistycznym collage obszarów starych i nowych, przewodnią myślą projektu jest otwieranie przestrzeni i nakładanie form.

 

Niezwykle istotne jest stworzenie przestrzeni publicznej, która nie tylko umożliwia swobodną komunikację zarówno pieszo-rowerową jak i samochodową. Zaproponowane rozwiązanie porządkuje najbliższe otoczenie Centrum, nadając nowy charakter miejscu. Przeplatające się powierzchnie utwardzone i zielone tworzą przestrzeń przyjazną dla przypadkowego przechodnia i miejsce plenerowych ekspozycji, przedstawień, happening’ów, spotkań i dyskusji.
Ekspozycja została pomyślana tak, by wyjątkowe mury, niesamowite przestrzenie elektrowni stały się dla niej scenografią, tłem. Do trzech największych, istniejących hal wprowadzono nowe elementy w ten sposób, by widz mógł zobaczy ich piękno. Oderwanie stropu pierwszego piętra od ścian, pozwala na przenikanie się przestrzeni kondygnacji. Stwarza to możliwości ekspozycji, gdzie jedno dzieło sztuki można oglądać z wielu różnych punktów, poruszając się nie tylko w poziomie, ale i w pionie. Traktowanie tak przestrzeni pozwala na podkreślenie starych przeszkleń elektrowni zarówno w salach wystawienniczych jak i w hallu wejściowym. Wielopoziomowość i przenikanie się przechodzi aż do podziemi, gdzie znajduje się łącznik z nowym obiektem.
Dla funkcji administracyjnej została przewidziana nadbudowana cześć budynku, która tworzy wierzę od ulicy Kopernika. Jest to uzupełnienie północnej elewacji, z jednej strony akcent, lecz dzięki symetrii kompozycji podkreślenie starej części elektrowni.
Ważnym aspektem projektu jest światło. Pozostawienie istniejących przeszkleń i świetlików dachowych sprawia, że wszystkie przenikające się powierzchnie przesycone są światłem naturalnym. Rysunki wrażliwe na działanie promieni słonecznych można ukryć w boksach stanowiących jednocześnie element konstrukcyjny.
Przechodząc do nowej części budynku widz pokonuje korytarz stworzonym ze światła i mroku. Bryła kina i sali bankietowej znalazła swoje miejsce od południowej strony elektrowni. Forma prostopadłościanu została rzeźbiarsko rozbita na płaszczyzny z różnych materiałów. Takie potraktowanie elewacji pozwoliło zrezygnować z tradycyjnego komponowania otworów na tle ściany.
Swoją wycieczkę po Miejskim Centrum Sztuki Współczesnej widz rozpoczyna od przekroczenia głównego wejścia, które jest na osi starej ściany elektrowni. Wchodząc do hallu już na pierwszy rzut oka orientuje się w strukturze muzeum. Po lewej stronie duży otwór w ścianie zaprasza do zwiedzania. Obok znajduje się kasa. Wzrok widza jednak może penetrować przestrzenie nie od razu dostępne. Widzi za przeszkleniem fragment biblioteki. Słyszy głosy dochodzące z kawiarni, które kierują jego uwagę w górę, odkrywa trójwymiarowość obiektu, podziwia drobne szkiełka otworów poprzemysłowych. Nie decyduje się jeszcze zawitać do sklepu, który jest na wprost. Po prawej stronie na osi dużego okna w ścianie północnej otwarta klatka schodowa. W głębi widzi szatnię, która ukrywa zespół toalet dla zwiedzających. Gruby, stary mur oddziela tą cześć ogólnodostępną od pomieszczeń gospodarczych przy zachodniej ścianie budynku.
Na pierwszej kondygnacji zwiedzający odnajdzie się równie szybko. Główne schody doprowadzą go do otwartej przestrzeni kawiarni. Na osi zobaczy otwór ukazujący fragmenty ekspozycji. Po prawej stronie znajduje się przestrzeń przeznaczona na warsztaty dla dzieci z zapleczem. Nad biblioteką zawieszona została multimedialna jej cześć połączona z głównym ciągiem komunikacyjnym kładką. Na tym samym piętrze przy zachodniej ścianie znalazły swe miejsce gabinety dyrektorów z sekretariatem i sala konferencyjna z zapleczem socjalnym. Tu też zaczyna się wędrówka po dobudowanej wieży, gdzie kolejno są pomieszczenia dla kierownika, księgowej, archiwum, kustoszy i ciemnia.
W obiekcie nie ma jednak tabliczek „kierunek zwiedzania”, ruch odbywa się swobodnie, spontanicznie, pod wpływem różnych doznań. Zaraz przy głównym wejściu widz może odbyć podróż podziemnym korytarzem, na którego końcu schody wyprowadzą go do dużego foyer. Tu pośrodku znajduje się sala bankietowa, przez której ściany, pocięte drobnymi szczelinkami, sączą się wielokierunkowe kompozycie smug światła. W tym nowym budynku znajduje się również sala kinowa o wysokim spadku. Umożliwia to ukrycie zaplecza do sali bankietowej pod wyższą jej częścią. Nowy budynek posiada niezależne wejścia, dzięki czemu w Mazowieckim Centrum Sztuki Współczesnej może odbywać się kilka imprez jednocześnie.
Głównym materiałem konstrukcyjnym użytym przy adaptacji istniejącej części jest beton. Nowe stopy fundamentowe, schody, stropy, antresole wykonane są z żelbetu. Również żelbet jest głównym materiałem konstrukcyjnym nowoprojektowanej budowli. Jako zadaszenie zastosowano tutaj stropodach odwrócony pokryty zielenią (trawą i niską roślinnością). W adaptowanej części w miarę możliwości pozostawiono cegłę jako materiał elewacyjny i wykończeniowy wewnątrz. Części biurowe i socjalne zostały wytynkowane i pomalowane na kolor biały. Fasada wieży została pokryta betonem elewacyjnym. Elewacja nowej budowli jest przenikaniem się materiałów. Przenika się tam antracytowy kamień łupany z betonem elewacyjnym i blachą miedzianą.